piątek, 27 stycznia 2012

33. Powrót

Powróciłam z zimnej lecz pięknej Warszawy. Dziwie się sama że tak mówię, Zawszę byłam wrogo nastawiona do stolicy, od teraz znalazłam i w tym miejscu urok. Za jakiś czas będą zdjęcia i przemyślenia z tego miejsca ( a jest ich naprawdę dużo). Mile będę wspominała te 3 dni. Wyjazdy na ostatnią chwile są najlepsze. Już nie mogę doczekać się wywołania moich klisz..


Chce by ten dzień dzisiaj się skończył, nie zapamiętany na ścianie mojej pamięci..



poniedziałek, 23 stycznia 2012

32. uciekam


Uciekam od ścian swojego pokoju, swoich myśli.. uciekam daleko by ich nie było, by wszystko w sobie poukładać. Naprawić wszystkie swoje komórki i wrócić w dobrym stanie. Jutro usiądę w busię, będę obserwowac nieznane widoki i zachwycac sie każdym pieknym miejscem. Moje oczy jak aparat będą zapisywać napotkane obrazy, różnica jest tylko taka że w wiekszości zapiszą się na ściankach mojego mózgu a nie na papierze. Wracam niedługo z nową ilością zdjęć i przemyśleniami.
Uciekam by poszukac ciepła, pod ta zimna powłoką.

niedziela, 22 stycznia 2012

31. półcień


 

Przez zasłonięte do połowy okna wpada światło opadając w pokoju na każdą napotkaną rzecz.. dając rozkosz oczom. Obserwuję cienie, połyskujące słońce w liściach i nie mogę przestać zachwycać się słońcem.

piątek, 20 stycznia 2012

30. pulsująco

 

Głowa mnie boli od myśli.. próbuje ich się pozbyć, ale one przychodzą do mnie nie chciane. Chciałabym przestać myśleć i zanurzyć się cichym dźwięku domu, bez zbędnych stukających w skroniach słów, zdań, liter..  

czwartek, 19 stycznia 2012

29. flowers

Trochę kwiatów w ciągu zimy..





  

Post dla mojej siostry Karoliny. Spełnienia najskrytszych marzeń !!

niedziela, 8 stycznia 2012

28. *



        Zwijam się w kłębek, na krześle. Beztrosko siedząc, zastanawiając się, co będzie dalej..


czwartek, 5 stycznia 2012

26. myśli i piórko II

Czuje się jak skubany ptak.. Moje myśli są jak kolejne wyrwane piórka. Sprawiają okropny ból lecz powoli uchodzą.. Cierpienie przeszywa każdą moją komórkę ledwo żyjącego ciała.. Leże oskubana z myśli jak ptak z piór nie myślę o niczym, aż nagle wiatr unosząc górkę piórek przypomina mi, że to tak bardzo boli.. Moje myśli powstają jak feniks.. Cierpię na nowo. Lecz kiedy się wypale?..

środa, 4 stycznia 2012

25. nijako


      Tęsknie za ciepłym powietrzem lata...